Jak się ma ulubieńców to nie sposób nie obdarowywać ich z okazji a nawet bez okazji .
Jedną z ulubienic jest mała dziewczynka moja ukochana sąsiadeczka ,która wiem ,że zawsze do mnie z przyjemnością przychodzi .Razem sobie w ramach tzw. kursu lepienia coś tworzymy.Przy okazji ostatniej wizyty Blanka nalepiła serduszek a ja dla jej braciszka aniołka.Nie zrobiłam zdjęć ,gapa ze mnie ale następnym razem pokażę też wytwórczość małej artystki:)
W każdym razie mały śpioszek poleciał już do mojego najmłodszego w okolicy sąsiada z okazji jego urodzin.Wyobraźcie sobie ,że ten mały słodziak jak mnie widzi to się śmieje całą gębą ,chyba też jestem jego ulubioną ciocio-sąsiadką ;)
syrki mi się bardzo podobają hihi...
A ta parka to jak historia .Przeleżała sobie rok cały a jak się wzięłam za jej obróbkę czyli upiększanie to tak się wczułam że najpierw odleciało jedno skrzydełko a potem drugie.Chyba mam za dużo siły w łapkach hihi.W każdym razie jak odpadło pierwsze to chciałam naprawiać ale jak odpadło drugie to stwierdziłam , że do aniołów widać nam daleko skoro skrzydła nam odpadły hahaha i zostawiłam taką sobie staro-młodą już parkę która dzielnie od zeszłego roku dotarła do naszej kolejnej rocznicy.
A tutaj mam coś co jest jakby tęsknotą to tego co robiłam dla Ani na wymiankę która była u Luny.Musiałam zrobić jeszcze jedną sztukę na zamówienie .Może to być obrazek a może to być podstawka pod dzbanek .Podoba się ?
wstążeczka dodaje uroku
Jedną z ulubienic jest mała dziewczynka moja ukochana sąsiadeczka ,która wiem ,że zawsze do mnie z przyjemnością przychodzi .Razem sobie w ramach tzw. kursu lepienia coś tworzymy.Przy okazji ostatniej wizyty Blanka nalepiła serduszek a ja dla jej braciszka aniołka.Nie zrobiłam zdjęć ,gapa ze mnie ale następnym razem pokażę też wytwórczość małej artystki:)
W każdym razie mały śpioszek poleciał już do mojego najmłodszego w okolicy sąsiada z okazji jego urodzin.Wyobraźcie sobie ,że ten mały słodziak jak mnie widzi to się śmieje całą gębą ,chyba też jestem jego ulubioną ciocio-sąsiadką ;)
syrki mi się bardzo podobają hihi...
A ta parka to jak historia .Przeleżała sobie rok cały a jak się wzięłam za jej obróbkę czyli upiększanie to tak się wczułam że najpierw odleciało jedno skrzydełko a potem drugie.Chyba mam za dużo siły w łapkach hihi.W każdym razie jak odpadło pierwsze to chciałam naprawiać ale jak odpadło drugie to stwierdziłam , że do aniołów widać nam daleko skoro skrzydła nam odpadły hahaha i zostawiłam taką sobie staro-młodą już parkę która dzielnie od zeszłego roku dotarła do naszej kolejnej rocznicy.
A tutaj mam coś co jest jakby tęsknotą to tego co robiłam dla Ani na wymiankę która była u Luny.Musiałam zrobić jeszcze jedną sztukę na zamówienie .Może to być obrazek a może to być podstawka pod dzbanek .Podoba się ?
wstążeczka dodaje uroku
A to jest podstawka którą zrobiłam dla Ani
A tu ta sama podstawka jako obrazek do powieszenia
Kasiu, cudne te Twoje prace, widać w nich pasję:) Bardzo i mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie!
Asiu dziękuję bardzo za miłe słowa:)
OdpowiedzUsuńPiękne!!!!!
OdpowiedzUsuńJestem u Ciebie po raz pierwszy i z przyjemnością cieszę oczy Twoimi pracami. Obrazeczki-podstaweczki bardzo pomysłowe! Jak zresztą cały zestaw, który przygotowałaś dla Ani :-)
OdpowiedzUsuńMalutki aniołeczek śliczny... przypomina mi baletnicę maleńką.. :)
OdpowiedzUsuńA obrazek-czadowy!
Cudne podstaweczki :) Zapraszam do obserwowanych i do siebei oczywiscie :)
OdpowiedzUsuń