polubili mnie:)

czwartek, 19 lipca 2012

Talerzyk do zadań specjalnych;)

 A ja nadal w naczyniach;)  Kiedyś myślałam że dekupaż jest bardzo trudną techniką i raczej to nie dla mnie.Wycinanie czy rwanie delikatnych serwetek równało się dla mnie z monotonią a o tego jeszcze weź człowieku i przyklej większy element .Ale jak do wszystkiego tak i do tej techniki dorosłam .
Pierwszą rzeczą jaką wykonałam albo mogę powiedzieć nadal wykonuję jest moje krzesło ogrodowe które od zeszłego lata tak upiększam i końca nie widać bo jakoś zawsze mało czasu.Ale jestem już na końcówce więc niedługo się pochwalę.
                                             
Spód jest tylko pomalowany tak ,żeby wyglądał na lekko podniszczony.Całość zabezpieczona jest lakierem też ręcznie malowałam ,jakoś nie podchodzą mi te psikające śmierduchy. Zresztą dom pełen dzieci ,więc wszystko czego używam do malowania i zabezpieczania jest bezpieczne i bezzapachowe


                                              
                          Można wykorzystać jako talerzyk np. do łazienki na jakiś bibelot , ja wykorzystałam jako podstawkę pod świecę. A Wy na co byście przeznaczyli?

1 komentarz:

  1. Robiłam kiedyś chustecznik dekupażem i wyszedł śliczny, ale ja nie mam cierpliwości do takich pierdółek :D Kiedy otwierasz swój sklep? ;>

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...