Muszę się pochwalić moim krzesłem ogrodowym ,które obklejam już jakieś 2 -3 lata na raty .Może kiedyś nadejdzie ten dzień i zaprezentuję je w całości pokryte ciekawymi wycinkami z gazet:)
Przypominam też o trwającym CANDY
A prywatnie to chwilowo zrobiłam sobie wolne od rękodzieła, żeby nie zwariować bo przecież jeszcze w życiu są inne interesujące pozycje niż ta siedząco -kuląca przy maszynie czy pędzlu do farb.Tak że sadzę kwiatki i ziółka,poświęcam czas sobie i najbliższym i piekę ciasta. i tak do końca maja będzie bo imprez"kurturarno"-rozrywkowych pt. urodziny,dzień mamy,i rocznica komunii nie da się obejść bez kawałka ciasta:) I trochę też zaniedbałam blog kulinarny i ludzie do mnie listy piszą kiedy powrócę i dodam jakieś wpisy kulinarne. Ale jestem cały czas obecna i nadrabiam teraz zaległości na waszych blogach .Połaczyłam też bloggera z gogle+ i wyświetlam się już z imienia i nazwiska,choć się zastanawiam czy nie przywrócić się do Katki, bo jest taka możliwość?Niemniej mój znak rozpoznawczy sowy jest to mnie nikt nie pomyli;)
Takie różności na moim krzesełku znajdziecie
fajne to krzesło :))) a ciacho mmm
OdpowiedzUsuńkrzesło pzreswietne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńKochana świetny pomysł na zwykłe plastikowe krzesło, teraz wydaje się bardziej wesołe :) Zjadłabym takie pyszności :) ależ Ty ładnie gotujesz hmmmm :)
OdpowiedzUsuńKasiu ... pomysł na ozdobienie krzesła w ten sposób ... REWELACJA !
OdpowiedzUsuńOj podziwiam Cię ... że też Tobie się chce :))) Krzesełko już teraz oczka raduje, a jeszcze ta sóweczka ... uwielbiam Twoje sówki :)))
Ciacho ... oj ale apetyt mi zrobiłaś ! Pędzę poczytać co i jak począć, żeby takie pyszności powstały !
Pozdrawiam cieplutko :)