Wrzesień jak co roku daje mi popalić a czas niestety się nie rozciąga:)Ale ,żebyście o mnie nie zapomnieli to tak w skrócie opowiem co teraz robię ;)A mianowicie nadal maluję sowy na poduchach i nie tylko. Moja ostatnia sowa została dla próby wymalowana na beżowej bawełnie i muszę powiedzieć ,że robi wrażenie choć zdjęcie tego nie oddaje.
Mało tego nie jestem kloszardem hahaha to przytargałam od koleżanki z działki fotel ikeowski w opłakanym stanie ale na tyle dobrym że wystarczyło go wyprać,no mona by się przyczepić że jedna noga coś krzywa ale to mały pikuś .Pomalowałam mu nogi i kupiłam nowe ubranko.Ja jednak nie lubię jak się rzeczy marnują.
Na koniec wspomnę o mojej szafce jednej z dwóch ta druga jest bez szuflad.Są to szafki po mojej babci ,więc zakupione były gdzieś w okol.1945r. jak dziadkowie się sprowadzili na nowe mieszkanie ,choć nie wiemtak do końca czy nie jest to mebel nawet starszy.W pierwowzorze była to toaletka babci z wielkim lustrem ale dziadek ją przerobił ponoć bo boczne lustra które widać na tej szafce wypadały z zawiasów.
Toaletki bo w sumie tak na nie mówimy są ze mną od dzieciństwa ,kiedyś stały u moich rodziców a, potem u siostry która je pomalowała na biało farba olejną brrrrr i trafiły też do naszej restauracji gdzie na potrzeby wystroju zostały oczyszczone i pobejcowane .Po zmianie wystroju zabrałam je do domu gdzie stoją do dziś a to już jakieś 5 lat .Matko jak ten czas ucieka.Na początku stały w garażu ale chyba rok temu przytargałam je do domu i tak sobie czekają aż usunę ten ciemny kolor i je dopieszczę :)Za jedną już się wzięłam ,co widać na załączonej fotografii.Większa część już oczyszczona ale niestety robię to na raty i mam nadzieję ,że do niedzieli skończę:)
Mam też w planach zrobić projekt na siłownię twórczą do której wszystkich zapraszam bo fajne nagrody są do wygrania. .Zajrzyjcie na http://turkusowyhamak.blogspot.com/2012/09/siownia-tworcza-z-nostalgia-o-szkole.html
Miłego tygodnia wszystkim życzę:)
Mało tego nie jestem kloszardem hahaha to przytargałam od koleżanki z działki fotel ikeowski w opłakanym stanie ale na tyle dobrym że wystarczyło go wyprać,no mona by się przyczepić że jedna noga coś krzywa ale to mały pikuś .Pomalowałam mu nogi i kupiłam nowe ubranko.Ja jednak nie lubię jak się rzeczy marnują.
Na koniec wspomnę o mojej szafce jednej z dwóch ta druga jest bez szuflad.Są to szafki po mojej babci ,więc zakupione były gdzieś w okol.1945r. jak dziadkowie się sprowadzili na nowe mieszkanie ,choć nie wiemtak do końca czy nie jest to mebel nawet starszy.W pierwowzorze była to toaletka babci z wielkim lustrem ale dziadek ją przerobił ponoć bo boczne lustra które widać na tej szafce wypadały z zawiasów.
Toaletki bo w sumie tak na nie mówimy są ze mną od dzieciństwa ,kiedyś stały u moich rodziców a, potem u siostry która je pomalowała na biało farba olejną brrrrr i trafiły też do naszej restauracji gdzie na potrzeby wystroju zostały oczyszczone i pobejcowane .Po zmianie wystroju zabrałam je do domu gdzie stoją do dziś a to już jakieś 5 lat .Matko jak ten czas ucieka.Na początku stały w garażu ale chyba rok temu przytargałam je do domu i tak sobie czekają aż usunę ten ciemny kolor i je dopieszczę :)Za jedną już się wzięłam ,co widać na załączonej fotografii.Większa część już oczyszczona ale niestety robię to na raty i mam nadzieję ,że do niedzieli skończę:)
Mam też w planach zrobić projekt na siłownię twórczą do której wszystkich zapraszam bo fajne nagrody są do wygrania. .Zajrzyjcie na http://turkusowyhamak.blogspot.com/2012/09/siownia-tworcza-z-nostalgia-o-szkole.html
Miłego tygodnia wszystkim życzę:)
Wspaniele, pięknie, moje klimaty! Już pisałam kilka razy, napiszę kolejny: zazdroszczę Tobie Kasiu takiego talentu, wykorzystaj go najlepiej jak umiesz, tak, żebyś Ty była spełniona i szczęśliwa! Ja mam chociaż to wielkie szczęście Cie znać, więc już mi miło i dobrze;)
OdpowiedzUsuńŚlę ukłony dla Twojego talentu, ściskam!
Ewuś Ty to jesteś normalnie jak balsam.Dziękuję ci kochana ,że wierzysz w moje możliwości bardziej niż ja sama:)
OdpowiedzUsuńKasiu, ja jestem bardzo szczerą osobą i jak słodzę to prosto z serca i uwierz w siebie, masz wspaniały dar, wykorzystaj go najpiękniej jak umiesz;)
UsuńWiesz ta sowa jest najpiękniejsza!!!!!!!! Ja u Ciebie to chyba z tuzin zamowię!! A fotel, mhmm, sama bym zaadoptowała!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPoduszeczka robi wrażenie nawet na zdjęciu, a co dopiero w realu!
OdpowiedzUsuńWaw kochana jestem pod wielkim wrażeniem sowiej poduchy!!! Genialna jest - a jak już zrobisz toaletkę po babci to koniecznie pochwal się jak ci wyszła jej metamorfoza:) buziaki Sylwia
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że odnalazłam Twojego bloga! Sowa jest przecudna! Wspaniała! Matko jedyna, jak bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Prześliczna poduszka. Bardzo ciekawe kolory, podziwiam!
OdpowiedzUsuńKasiu, teraz jest super, 5 postów na stronę to właściwa liczba!!! Całuję mocno!
OdpowiedzUsuńPS. A czy ty wiesz, że kocham sowy???:)
Piękna ta poduszka! Twoje sowy są wspaniałe :-)
OdpowiedzUsuń