polubili mnie:)

sobota, 17 listopada 2012

Sowy otulone... spóźniłam się na siłownie twórczą:(

 Jak się nie ma w głowie to się ma w nogach tyle tylko ,że nogi tym razem i tak się nie przydały ;)Oczywiście szykowałam się na siłownie twórczą pt." Biel pastelami otulona" Przypomniało mi się a raczej oświeciło o północy jak już jednym okiem byłam u morfeusza .Nie zdążyłam ,jestem pierdoła i mam sklerozę i to porządną bo w ten ostatni dzień 14 października od rana jeszcze mnie pamięć nie zawodziła hehe ale po całym dniu kiedy wieczorem miałam wysłać dziewczynom zdjęcia to sobie jak gdyby nigdy nic usiadłam w spokoju i obejrzałam film .O i tyle z mojej siłowni wyszło ,ale widzę ,że już w hamaku nowe wyzwanie tak wiec mam nadzieję o ile znowu nie zapomnę  bo ta choroba to przecież postępująca ;)

Oceńcie sami czy w ogóle to udało mi się tę biel otulić pastelami?Zrobiłam sowy z masy solnej a ta poduszka powyżej to tak z tej rozpaczy domalowana do kompletu dla tej solnej w groszki.

 w parze zawsze raźniej:)
                                                           czy te oczy mogą kłamać?
                                                 he,he widzę Cię uśmiechnij się;)
                               Zapraszam tez do" linky party" u Speckled Fawn 


18 komentarzy:

  1. Cudowne. Jestem zagorzałą fanką Twoich sów. Są nieziemsko fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowy piękne i do tego bajecznie kolorowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kocham twoje sowy, a w komplecie im cudnie! Skleroza dobra choroba, nic a nic nie boli tylko się nachodzić trzeba;-))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne i otulone :) Wszystkimi kolorami pasteli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. no wielka szkoda kochana, że skleroza pozbawiła nas twoich prześlicznych sów na hamakowej ssiłowni:( miejmy nadzieję że tym razem nie zpomniesz ;) o nas:) a sówki genialne !!!buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Ah te Twoje sowy... i ja również zapisuję się do ich fanklubu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo piękne! widze ze dopadłaś rosyjskie stronki z rybkami - mnie tez kusza,ale u ciebie widac wlasny styl, dolaczam do obserwatorow:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie dopadłam Natalko i nawet nie wiedziałam że gdzieś coś podobnego jest.Jak możesz to podrzuć linka to chętnie sobie obejrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie oczy, normalnie jak z portretu człowieka :) Co do kolorów - chyba zbyt żywiołowe, jak na pastele :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w rzeczywistości kolory są mniej żywiołowe tylko ja tak mało zdolna w kwestii fotografii:)

      Usuń
  10. poduszka sowia prześliczna:)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoje sowy są piękne, kolorowe jak papugi i wszechwidzące:) Poduszka wygrywa! Ja to już wszystko zapisuję w komórce w terminarzu, polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hmmmm, lubię te twoje sowy o zalotnym spojrzeniu, są takie jedyne w swoim rodzaju, odjazdowe! Zawieszki bomba, mogą być na choinkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ładne i w takich wesołych kolorach :)
      Pozdrwiam

      Usuń
  13. o matuchno ... sowy, sówki, sóweczki ... kolorowy i cudowny zawrót głowy !
    kocham je wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja z innej beczki zapytam: jakimi farbami malować po tkaninie i co dalej zrobić by obrazek się nie sprał??

    Sówki super moim dnaiem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Farbami do tkanin i zazwyczaj wg tego co podaje producent najlepiej suszyć przez 24godz i wyprasować .

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...