Dziś przedstawiam Wam Jadzię . Rudą Jadzię :)
Oczywiście nie będę się wymawiać wakacjami ,dziećmi i brakiem czasu bo choć to prawda to i tak stwierdzam fakt ,że mam lenia technicznego i więcej czasu ostatnio poświęcam blogowi kulinarnemu ,ponieważ większą część dnia spędzam teraz na robieniu zapasów zimowych.Dokładnie jak wiewiórka hihi.
Wszystkich zaglądających przepraszam za moją nieobecność a maile które ostatnio dostałam bardzo mnie ucieszyły.Nie myślałam ,że ktoś tęskni za mną, moim blogiem i to co na nim wyczyniam :)
DZIĘKUJĘ:)
Pozdrawiam serdeczności przesyłam
Katka matka( doszedł pies)i dzieci moich gromadka :)
Oczywiście nie będę się wymawiać wakacjami ,dziećmi i brakiem czasu bo choć to prawda to i tak stwierdzam fakt ,że mam lenia technicznego i więcej czasu ostatnio poświęcam blogowi kulinarnemu ,ponieważ większą część dnia spędzam teraz na robieniu zapasów zimowych.Dokładnie jak wiewiórka hihi.
Wszystkich zaglądających przepraszam za moją nieobecność a maile które ostatnio dostałam bardzo mnie ucieszyły.Nie myślałam ,że ktoś tęskni za mną, moim blogiem i to co na nim wyczyniam :)
DZIĘKUJĘ:)
Pozdrawiam serdeczności przesyłam
Katka matka( doszedł pies)i dzieci moich gromadka :)
Haha, Jadźka jest świetna, prawdziwa kokieciara:)
OdpowiedzUsuńFajna Jadzia :)
OdpowiedzUsuńOna ma moje biodra :))))) Piekna jest :)
OdpowiedzUsuńCudna ta Jadzia !
OdpowiedzUsuńPodobna do jej właścicielki jak dwie krople wody.
OdpowiedzUsuńKatko, z przyjemnością zostaję u Ciebie, Ruda Jadzia ze swymi ustkami jest po prostu....do zakochania:) Cudnie, pozdrawiam, isza z deco-szuflada
OdpowiedzUsuń