Ostatnio strasznie zaniedbuję się wpisaniu postów na tym blogu ,bo na kulinarnym ostatnio siedzę i wpisy dodaję na bieżąco . Mało mi było roboty to latam za psem bo diabeł mały co rusz obsikuje podłogi .Na dwór wyjdzie siku zrobi a do domu wróci i poprawi.A żeby to chociaż jedno miejsce sobie znalazł to leje gdzie mu się podoba.Jak wpadnie do mojej mini pracowni to gryzie co znajdzie a ostatnio sznur od żelazka sobie upodobał :)
Ale ,żeby nie było ,że się opitalam to pokazuję co ostatnio uszyłam dla jednej fajnej babci.Babci nie znam ale zdjęcie dostałam ,żeby odszyć dla niej anielinkę i stwierdzam, iż urocza babcia i modniacha ! Kocha panterkę więc nie pozostało mi nic innego jak namalować bo materiał w panterkę jaki miałam to był za smutny a smutek absolutnie do babci nie pasuje .
Z tyłu płaszczyka kukardka ;)
Spodnie wymalowałam w taką oto panterkęA taka jestem w całej okazałości :)
Zrobiłam też naklejki na słoiczki różnej maści,tu akurat są na miodku lawendowym
I żeby Was przekupić kawałek ciasta ;) przepis jest na blogu niestety nie da się obczęstować inaczej,no chyba ,że ktoś w okolicy mojej jest to ma większe szanse się załapać ;)))
Pozdrawiam serdecznie Wasza Katka matka ,pies i dzieci gromadka :)))
Anielinka - lala jak się patrzy:) Miodek lawendowy prezentuje się bardzo kusząco...
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńAle fajna, z portkami świetnie sobie poradziłaś!
OdpowiedzUsuńA bałam się ,że się nie spodobają takie kolorowe :)
UsuńJezu jakie cudne portki wymalowałaś Aniołkowi, Pani Babcia będzie na pewno zachwycona! Co do małego czworonoga to kup w aptece podkłady higieniczne,najlepiej większe, wytrzyj siuśki podkładem i połóż w pomieszczeniu gdzie przebywa najczęściej psinka :). Moja Fibi szybko załapała o co chodzi :)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno i pozdrawiam :)
Babcia zachwycona ! własnie dostałam wiadomość :)Muszę kupić te podkłady i mam nadzieję ,że w końcu załapie.Też Cię ściskam i mocno przytulam :)
UsuńMnie nie trzeba przekupiać ciastem, z własnej nieprzymuszonej i nieprzekupnej woli tu sobie zaglądam. Wielkiej urody panna ruda w cudnym płaszczyku i spodenkach:)
OdpowiedzUsuńHmmmm, miodek lawendowy... skąd masz? Ja nigdy nie jadłam...zaciekawiłaś mnie. Buziaki Kasiulka!
śliczna babcia :))
OdpowiedzUsuńAle cudna! Moje dziecko siedzi i zachwyca się... mów" la-la" :)
OdpowiedzUsuń