Aż się boję ,zaginęłam w akcji normalnie .Nawet nie chcę patrzeć na ostatni post a raczej na datę bo, aż wstyd! Mam tylko nadzieję ,że jeszcze o mnie pamiętacie,bo ja pamiętam i czasami choć na chwilkę odwiedzam wasze blogi nie zawsze zostawiam komentarz ale kilka razy gdzie nie gdzie mi się zdarzyło ;)
Nie będzie mnie jeszcze przez tydzień ,jutro lecę do Anglii z moim Olkiem ale opowiem jak wrócimy i postaram się porobić trochę zdjęć bo tam gdzie jadę jest przepiękna okolica Oby tylko deszcze nie padały!
Ażeby nie było ,że nic nie robię i nic nic nie zmieniam w moim domku to ostatnio własnie ubrałam moją lampę w kieckę tutu :) Dosłownie jest to kiecka-spódniczka którą zrobiłam latem dla jednej małej dziewczynki .Zapomniałam zrobić zdjęć i spódniczka z powrotem trafiła do mnie do obfocenia .Oczywiście przeleżała bo zapomniałam o niej i mam też nadzieję ,że małe dziewczę również hihi .
Jak zobaczyłam tę spódniczkę to od razu strzelił mi pomysł do głowy aby zrobić z niej abażur bo przecież jesień to dziewczę i tak jej nie założy a na lampie prezentuje się całkiem nieźle ;)
Właściwie to pasowała by bardziej do sypialni ...
To co,podoba się Wam taka wersja noszenia" tutu" ?I czekajcie na mnie bo jak wrócę to będzie candy i zaległa zabawa pt."podaj dalej"Cieszycie się prawda?:))))
Pozdrawiam cieplutko Katka :)
Nie będzie mnie jeszcze przez tydzień ,jutro lecę do Anglii z moim Olkiem ale opowiem jak wrócimy i postaram się porobić trochę zdjęć bo tam gdzie jadę jest przepiękna okolica Oby tylko deszcze nie padały!
Ażeby nie było ,że nic nie robię i nic nic nie zmieniam w moim domku to ostatnio własnie ubrałam moją lampę w kieckę tutu :) Dosłownie jest to kiecka-spódniczka którą zrobiłam latem dla jednej małej dziewczynki .Zapomniałam zrobić zdjęć i spódniczka z powrotem trafiła do mnie do obfocenia .Oczywiście przeleżała bo zapomniałam o niej i mam też nadzieję ,że małe dziewczę również hihi .
Jak zobaczyłam tę spódniczkę to od razu strzelił mi pomysł do głowy aby zrobić z niej abażur bo przecież jesień to dziewczę i tak jej nie założy a na lampie prezentuje się całkiem nieźle ;)
Właściwie to pasowała by bardziej do sypialni ...
To co,podoba się Wam taka wersja noszenia" tutu" ?I czekajcie na mnie bo jak wrócę to będzie candy i zaległa zabawa pt."podaj dalej"Cieszycie się prawda?:))))
Pozdrawiam cieplutko Katka :)
Świetny patent, ale u mnie by nie przeszedł, bo by go koty zjadły;)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam i czekam :). Tutu w roli abażura to bomba pomysł. Wygląda słodko.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wykorzystanie takiej tutu:)
OdpowiedzUsuńHihi super ta kiecunia wygląda, całkiem pasuje do kątka z fotelem :)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie sezon świąteczny uważam za rozpoczęty, aniołki już upieczone :)))) Udanego wyjazdu życzę i wracaj cała i zdrowa.
Ściskam :)
Kolejna ciekawa propozycja abażur mega fajny:)
OdpowiedzUsuńA za Olusia trzymam kciuki, jestem pewna że się uda to przecież urodzony MISTRZ !!!
Przeogromnie Ci dziękuję za tę chwilkę, ten ułamek wspólnego czasu. Apetyt w miarę jedzenia rośnie. Liczę na jeszcze, a ponieważ w tym czarującym mieście bywam często, to nie daruję sobie jeszcze jakiejś spokojnej kawy. O herbacie nie wspomnę. Słoika jeszcze nie rozpoczęłam, bo nie mogłam zwolnić po powrocie do domu, a na niego potrzebna mi szacowna chwila spokoju i wspomnienia naszego spotkania! ♥
OdpowiedzUsuńBoskaś@
Oj Maryś... Ty moja wróżko najwspanialsza :)
Usuńcudny abazur :) pamiętamy ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńciotka oddaj kieckę mojej córce :)
OdpowiedzUsuńNa pewno :)))A przyjdź i sobie weź ;)
UsuńLampa wspaniale się prezentuje w takiej wystrzałowej kiecce:)
OdpowiedzUsuńJoasiu bardzo, każdy kto wchodzi pyta gdzie kupiłam hih:)
Usuń