Wiem jestem paskudna,wiecznie znikam latam po domu jak kot z poparzonym pęcherzem ,żeby się ze wszystkim wyrobić na czas a i tak się nie wyrabiam bo doby mi brakuje .Ostatnio też latałam ale w te i z powrotem :) Wspominałam ,że mój syn gra w tenisa i odnosi sukcesy i ze względu na niego właśnie lecieliśmy do Anglii.Tamtejsza akademia tenisowa zaprosiła go na tzw oględziny.Chcieli zobaczyć jaki progres zrobił od momentu jak widzieli płytę z nagraniem(2 lata temu) jak gra Krótko mówiąc szczeny im opadły :)))))) Chcieli by bardzo żeby przyjechał do nich w przyszłym roku .Pożyjemy zobaczymy,nie jest to łatwa decyzja tym bardziej ,że jak to w życiu, zawsze chodzi o pieniądze.W Anglii zdobył by sponsora ale nie jest anglikiem a w Polsce jest polakiem ale sponsorów raczej nie ma .W każdym razie powiedzieli ,że jeżeli będzie to szło w takim kierunku jak idzie teraz to oni w nim widzą przyszłego czempiona :)
(Możecie już mnie zapraszać na herbatki ,kawki itd. bo za jakieś 5 lat to ja już nie będę miała w ogóle czasu hahahahaha (żarcik;))
A poniżej kilka fotek z pokładu samolotu.Oczywiście aparat wylądował w bagażu podręcznym i nie udało mi się zrobić zdjęć wcześniej jak było jeszcze widać domy .Musiałam czekać aż wolno będzie wstać z fotela:)
Chmury od góry wyglądają cudownie jak pianka na kawce,puszyste podusie i co tylko człowiekowi podpowie wyobraźnia.
A to mój synek )z lekka mu było niedobrze i głucho w uszach :)
Zdjęć na miejscu zrobiłam, aż dwa i to w ogrodzie u przyjaciółki Pogoda niestety deszczowa więc nawet nie chciało nam się gdziekolwiek chodzić.Ludzie narzekają jak u nas popada kilka dni a tam pada kilkanaście pod rząd od rana do nocy i Anglicy uśmiechnięci,pomykają w kaloszkach :)
Mnie w Anglii brakowało naszego polskiego mleka.Olek nawet nie chciał tknąć.To ich okropne w smaku jakieś kremowe w kolorze z dodatkiem ponoć sody aby nie kisło ,wiec jak się zestarzeje to po prostu jest gorzkie.Nawet te mleka "organiczne" po naszemu ekologiczne nie mają nic wspólnego z mlekiem. od naszej polskiej krówki.I oczywiście polskiego chleba na zakwasie!
No i ta jazda samochodem pod prąd bez kierownicy ! Ilekroć skręcałyśmy w lewo ja myślałam ,że jedziemy pod prąd hahaha masakra z tą ich lewą stroną Ale pewno można się przyzwyczaić.
Oj dużo bym mogła napisać ,trochę się nasłuchałam od polaków poznanych na lotnisku i anglików którzy byli na miejscu i powiem Wam kochani moi że "WSZĘDZIE DOBRZE ALE W DOMU NAJLEPIEJ"
(Możecie już mnie zapraszać na herbatki ,kawki itd. bo za jakieś 5 lat to ja już nie będę miała w ogóle czasu hahahahaha (żarcik;))
A poniżej kilka fotek z pokładu samolotu.Oczywiście aparat wylądował w bagażu podręcznym i nie udało mi się zrobić zdjęć wcześniej jak było jeszcze widać domy .Musiałam czekać aż wolno będzie wstać z fotela:)
Chmury od góry wyglądają cudownie jak pianka na kawce,puszyste podusie i co tylko człowiekowi podpowie wyobraźnia.
A to mój synek )z lekka mu było niedobrze i głucho w uszach :)
Zdjęć na miejscu zrobiłam, aż dwa i to w ogrodzie u przyjaciółki Pogoda niestety deszczowa więc nawet nie chciało nam się gdziekolwiek chodzić.Ludzie narzekają jak u nas popada kilka dni a tam pada kilkanaście pod rząd od rana do nocy i Anglicy uśmiechnięci,pomykają w kaloszkach :)
Mnie w Anglii brakowało naszego polskiego mleka.Olek nawet nie chciał tknąć.To ich okropne w smaku jakieś kremowe w kolorze z dodatkiem ponoć sody aby nie kisło ,wiec jak się zestarzeje to po prostu jest gorzkie.Nawet te mleka "organiczne" po naszemu ekologiczne nie mają nic wspólnego z mlekiem. od naszej polskiej krówki.I oczywiście polskiego chleba na zakwasie!
No i ta jazda samochodem pod prąd bez kierownicy ! Ilekroć skręcałyśmy w lewo ja myślałam ,że jedziemy pod prąd hahaha masakra z tą ich lewą stroną Ale pewno można się przyzwyczaić.
Oj dużo bym mogła napisać ,trochę się nasłuchałam od polaków poznanych na lotnisku i anglików którzy byli na miejscu i powiem Wam kochani moi że "WSZĘDZIE DOBRZE ALE W DOMU NAJLEPIEJ"
gratuluję utalentowanego syna:) i trzymam kciuki żeby się mu udało:) pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńja to mam lęk wysokości nigdy bym nie wsiadła do samolotu ale zjdjecia za to cudne pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńGratuluję Synka , talent ma więc warto pielęgnować powodzenia w szukaniu sponsora !
OdpowiedzUsuńchmurki cukrowe waty puszyste bardzo lubie na nie patrzeć z góry :)))
masz rację wszedzie dobrze ale w domu najlepiej :)